Tutaj będzie wstęp z słowem joga.
Linda: […] W tych rozmowach bardzo mocno się otwieramy i wspólne jedzenie przy stole nas łączy. Mam wrażenie, że dzięki temu łatwiej docieramy do nas samych […] A wy jak to postrzegać?
Dominika: Codziennie spędzamy przy tym stole kilka godzin. […] Jemy dwa razy dziennie, więc jest naprawdę wystarczająco dużo czasu, żeby każdy mógł się otworzyć. Ja jak przysłuchuję się tym rozmowom, to widzę zmianę i ewoluowanie tematów, tak że stają się jakby poważniejsze, ludzie coraz bardziej się otwierają. Słyszę, że to są bardzo ważne dla nich kwestie i potrzeby. Ale wydaje mi się, że na to potrzeba czasu, że takie rozmowy nie odbędą się w pierwszy dzień, może nawet nie w drugi, tylko to powoli nabiera rozpędu. Joga ze wspólnym jedzeniem daje taki właśnie efekt.
Oliwka: Uważam, że cała specyfika wydarzenia, którym jest JoguJemy, sprowadza się do tego, że tworzymy bezpieczną i kameralną przestrzeń.
Mamy poczucie wspólnoty i zaczynamy tworzyć takie plemię. Wspólnie pocimy się na macie, spacerujemy, jemy. Bycie cały czas w małej grupie, która bardzo dużo ze sobą dzieli, jest blisko siebie jest wyjątkowe. Jest nas na tyle mało, że w trakcie tego wydarzenia jesteśmy w stanie z każdym pobyć, zamienić kilka słów, napić się kawy, każdego dotknąć, gdy odbywa się joga. Na każdej płaszczyźnie znajdujemy moment bycia razem. To tworzy tę wspólnotowość i poczucie plemienności.
Twoje piękne ciałoczułe zajęcia są czymś niepowtarzalnym. Chciałam się zapytać o twoje inspiracje do zajęć, skąd je czerpiesz? Z jakich innych technik?
Oliwka: Moje zajęcia nie wyglądają jak klasyczna joga, są bardziej oparte na wielowymiarowej pracy z ciałem, głową, emocjami. Korzystam z bardzo różnych technik. Moja droga jogowa zaczęła się od piętnastu lat praktyki Ashtanga Joga, później wychodziłam z tego ku większej wolności, eksperymentowi. Przez wiele lat praktykowałam taniec, dlatego łączę różne kawałki pracy z ciałem. Inspiruje mnie mocno metoda Alexandra Lowena, psychosomatyka, dużo kawałków z bardzo różnych światów. Ale też świadome poczucie ciała poprzez trening funkcjonalny, praktykę wzmacniania, świadomego rozluźniania i puszczania. To są techniki bardziej na granicy pracy ze świadomością i trochę z głową. […] Ocieramy się o tego typu elementy, bo zazwyczaj konsekwencją tego co w ciele, jest to co w głowie i na odwrót. Bardzo lubię dawać sobie w praktyce przestrzeń do ciągłego poszukiwania.
To czym lubię się dzielić, to jest to, żeby stworzyć każdemu możliwość odkrywanie większego potencjału w swoim ciele i swojej głowie, wychodzenia poza swoje schematy.
Łatwiej nam jest robić to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, to co nam wychodzi, a trudniej zrobić coś, co jest niekomfortowe. Dużo jest takich rzeczy, których czasami nie chcemy, ale jak już puścimy, to okazuje się, że nam służą. Wychodzenie ze swojej strefy komfortu, otwarcie na poszukiwanie, zabawę, przyjemność, poszukiwanie czułości. Źródłem przyjemności może być dla nas osadzenie w swoim ciele, to jak się poruszamy, oddychamy, to sprawia poczucie lekkości i wolności.
Więcej o tym, jak ten wyjątkowy wyjazd nadał grupie poczucie wspólnoty i pozwolił otworzyć się na drugiego człowieka, oraz o tym jak wyglądało biesiadowanie posłuchasz w całym piątym odcinku cyklu Soulcial Corner.
JoguJemy
Wspólny projekt Oliwii Misztur i Dominiki Jozala, który opiera się na połączeniu warsztatów jogowych i pysznego jedzenia. Wyjazd do pięknej Czarnogóry, gdzie można było poznać wyjątkowe smaki regionalne i praktykować jogę przy niezapomnianych widokach.
Odwiedź i śledź nasz kanał na YouTube oraz profil na Instagramie Soulcial Corner.
Do usłyszenia!